Autor |
Wiadomość |
KILL_ALL |
Wysłany: Wto 21:59, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
klutnia to takie dziwne slowo poprostu mozna to zastapc wymiana zdan ale roznych:P
a klutnie faktycznie wystepuja czesto.
osobiscie nie lubie sie klucic ale czasem to juz lece na maxa:P |
|
|
czu86 |
Wysłany: Czw 7:38, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
tak to jest gadac przez gg.. same nieporozumienia |
|
|
Regina |
Wysłany: Śro 22:04, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
i znowu te strasznie nieporozumienia... |
|
|
Regina |
Wysłany: Pon 16:12, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
eee tam codziennie... to bylo co drugi dzien |
|
|
czu86 |
Wysłany: Nie 22:26, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
heh.. faktycznie.. byly takie miesiace co codziennie sie klocilismy. ale mysle ze to kwestia poznania sie ... |
|
|
Regina |
Wysłany: Nie 22:00, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
wsumie to dawno sie nie klocilismy... |
|
|
czu86 |
Wysłany: Sob 10:04, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
No w sumie tak... |
|
|
Regina |
Wysłany: Pią 23:22, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
nie przesadzaj ze cud... ja sie kloce bo lubie miec swoje zdanie i go bronic przed istotami ktore maja odrebne zdanie i bardzo czesto dochodzimy do porozumienia ze i ja i osoba z ktora prowadze klotnie mamy racje tylko na to potrzeba kolo 2 do 4 cichych dni... czu a jak my sie klocimy to tez bardzo rzadko ustepujemy sobie lecz dochodzimy do porozumien...nieprawdaz?? |
|
|
czu86 |
Wysłany: Czw 12:03, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Zawsze ktos musi ustapic.. takie zycie, chyba ze dojdzie do porozumienia (cud) |
|
|
ozik |
Wysłany: Czw 9:25, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
klotnia=wytlumaczenie, a jak ktos nie da sobie cos przetlumaczyc to "...klotnia musi trwac..." |
|
|
czu86 |
Wysłany: Czw 7:39, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dobra kłótnia nigdy nie jest zla...la lubie sie klocic z moim tata bo zawsze wygrywam, choc on sie do tego nei przyzna nigdy |
|
|
Mała_Mi |
Wysłany: Śro 22:56, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
czasem oczyszcza atmosfere. |
|
|
frogness |
Wysłany: Śro 22:00, 06 Wrz 2006 Temat postu: z bliznim sie mozna tylko(?)zabliznic?? |
|
to jest trawestacja stachury jesli by ktos pytał... temat ten... a chodzi mi o nasze relacje z naszymi najblizszymi osobami, nie wiem konkretnie o kłotnie... bo jakos ostatnimi czasy ten temat jest dosc aktualny... dla mnie kłotnia, zwylke konczy sie milczeniem, kłóce sie zadko wbrew pozorom... a najbardziej kłóce sie z osobami mi najblizszymi, vide moja mama.... dla mnie kłótnia jest wynikiem "walki" o swoje poglady.Nie do konca jest to sprecyzowane , musze jeszcze pokminic nad tym, ale chciałabym zebyscie napisali co myslicie i jaki jest Wasz stosunek do kłótni własnie.... |
|
|