Autor |
Wiadomość |
KILL_ALL |
Wysłany: Nie 7:22, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
wiecie malo kto lubi jak rodzice sie dopytuja lub wtracaja w nasze sprawy. dla mnie to jest wkurwiajace jak niewiem. bo niewiedza o co chodzi a najwiecej gadaja:P |
|
|
ozik |
Wysłany: Sob 20:56, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
hehe, ja to jestem w innej sytuacji bo to ja sie musze nimi zajmowac i widza ze beze mnie byloby im ciezko, sa tacy starzy co sie cale zycie wtracaja, ale i tak kiedys wszyscy umrzemy;)ups to chyba nie bylo smieszne;p |
|
|
Żeźniczek® |
Wysłany: Sob 19:07, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nie znosze kiedy rodzice wtrącają się w moje sprawy, nie dotyczące ich w żaden sposób!!!! I ciągle chcą kierowac moim życiem i sprawdzac mnie na każdym kroku Normalnie z tą ich nadopiekuńczością totalna załamka |
|
|
Mathieu |
Wysłany: Pon 11:35, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
najbardziej mnie denerwuje jak wpadaja jakies gowniarze ... bo kogo oni moga wychowac ... kolejnych gowniarzy ktorzy beda mieli gowniarzy .... a to rodzi patologie ... takie zle geny nalezy eliminowac ... |
|
|
czu86 |
Wysłany: Śro 22:52, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nio, czeba tez to zrozumiec... |
|
|
Regina |
Wysłany: Śro 17:44, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
zgadza sie i jak kazdy znas ma chwile slabosci, wachania itd.... |
|
|
czu86 |
Wysłany: Śro 13:53, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
Rodzic to tez czlowiek ... |
|
|
frogness |
Wysłany: Śro 12:42, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
echhhh no i znow sie zaczyna, i krzyczy a potem po kilku minutach sie smieje... nie znosze tych wachan nastroju....:(wiem ze to nie zalezy od niej ale do ciezkiej nedzy!! przeciez to powinno byc tak, ze to oni daja nam wsparcie, to oni powinni byc silni a nie na odwrot |
|
|
frogness |
Wysłany: Wto 22:41, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
podstawa to chyba partnerstwo bo niby dlaczego ja mam ich szanowac w momencie gdy oni mnie nie szanuja?? czy sam fakt bycia rodzicem daje im jakies specjalne prawa?? nie oczywiscie ze nie!! |
|
|
Regina |
Wysłany: Wto 13:02, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
ja posiadam rodzicow ktorych nie da sie wychowac chociaz juz probowalam wszystkiego... ale i tak jest lepiej niz kiedys moze faktycznie niektore sposoby poskutkowaly.... |
|
|
Regina |
Wysłany: Wto 12:57, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
czu Ty tak nie fikaj z tym wychowywaniem dziewczyn |
|
|
Mathieu |
Wysłany: Wto 10:50, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
czu86 napisał: | Z rodzicami jest jak z dziewczynami trzeba ich wychowac. | ICH ? te dziewczyny ? .... no tylko co to za rodzice ktorzy daja sie wychowywac ... jestem zwolennikiem twardej dyscypliny ... wtedy mozna wychowac pozadnego czlowieka ... jakies takie bezstresowe metody czy inne gowna ... nic nie daja ... pozdro |
|
|
czu86 |
Wysłany: Wto 8:59, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
Z rodzicami jest jak z dziewczynami trzeba ich wychowac. |
|
|
mustafakalashnikov |
Wysłany: Wto 0:28, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
ja tak wytresowalem rodzicow ze mowie ze wychodze i koniec (ewentualnie pytaja czy zamknac drzwi na łancuch czy wroce w nocy)
ale na poczatku to było ciezko tak raz ich wkurwilem ze chcieli zebym sie wyprowadzil
Powiedzialem ze spoko bo oni i tak beda musieli za wszystko placic bo niemam zrodla utrzymania i jakos dali za wygrana
walczyc z nimi powiniennes zaczynac jak miales 17 a nie dopiero teraz
ja kilka razy powiedzialem ze ide na impre a wrocilem po dniu albo dwoch wiadomo tel wyłączony |
|
|
czu86 |
Wysłany: Pon 18:14, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
To chyba wszyscy pieprzeni rodzice tak maja... foch ze wogole sie gdzies bylo na pare dni, nosz kurwa mac to mamy siedziec w tym pierdolonym domu caly czas?? wrrr... |
|
|